Wypadek w powiecie staszowskim. BMW ścinało drzewa.

 

Osobowe bmw wypadło z drogi, ścięło kilka potężnych drzew i dachowało w zaroślach, tak w skrócie można opisać przebieg wypadku, do którego doszło w piątkowe wczesne popołudnie na wojewódzkiej drodze pomiędzy Staszowem, a Osiekiem.

Strażacy przyznają, że widoku jaki zastali na miejscu długo nie zapomną.  Żeby taki samochód uszkodził bądź wyrwał tyle drzew, to wręcz niebywałe, mówili ratownicy.

 

Dzisiaj (08.09.2017.) po godzinie 12.20 do służb ratunkowych dotarło zgłoszenie o tym, że na drodze pomiędzy Staszowem a Osiekiem, w okolicach lasu w Golejowie, dachował samochód. Na miejsce pojechały w sumie cztery nasze zastępy, dwa zawodowej straży oraz dwie Ochotnicze Straże Pożarne, informował Grzegorz Rajca, zastępca komendanta powiatowego staszowskiej straży pożarnej.

 

 Jak dodawał, ratownicy, którzy tam przybyli początkowo nie mogli namierzyć samochodu. Z drogi nie było go widać, auto ukryte było w głębokich zaroślach. Pojazd leżał na dachu, dodatkowo też przygniatały go dwa potężne drzewa, które najprawdopodobniej zostały ścięte przez to auto. Widok na miejscu był wręcz niebywały. Pierwszy raz widzieliśmy, żeby samochód takich gabarytów uszkodził i nawet wyrwał z korzeniami tyle drzew! dodawał staszowski strażak.

 

Ratownicy dotarli do uwięzionego w środku auta kierowcy. Mężczyzna był cały czas przytomny, udało nam się go wydobyć i przekazać pod popiekę ratowników medycznych, zaznaczał Grzegorz Rajca. Policjanci ustalają okoliczności wypadku. Wstępnie wiemy, że 32-letni kierowca bmw z nieznanych na razie przyczyn zjechał na prawą stronę drogi, auto wjechało w las, ścięło kilka drzew i dachowało.

 

Dwa z uszkodzonych drzew spadły na samochód przygniatając go, relacjonował Mariusz Domagała ze staszowskiej policji. Uzupełniał, że badanie alkomatem wykazało, iż mężczyzna był trzeźwy. 32-latke trafił do szpitala, jego stan określany jest jako poważny, ale w piątek nie było mowy o zagrożeniu życiu. Mężczyzna, mieszkaniec województwa lubelskiego, miał obrażenia twarzy i złamany kręgosłup. 


materiał:echodnia.eu