Wieje, grzmi i błyska - lipcowe "atrakcje" pogodowe

Pierwsza połowa lipca nie rozpieszcza nas pogodowo. Po kilku dniach tropikalnych upałów mamy załamanie pogody – nie tylko spadek temperatury, ale przede wszystkim ulewne deszcze i niezwykle silny wiatr. Strażacy wiedzą, co to oznacza - setki interwencji związanych z usuwaniem skutków wichury i deszczowych podtopień. Połamane drzewa tarasujące jezdnie i chodniki, zerwane dachy, podtopienia piwnic to przypadki najczęstsze.
W ostatnich dniach najwięcej wyjazdów strażaków odnotowano w województwach podlaskim – 234, warmińsko-mazurskim – 155 i mazowieckim – 38. W związku ze złą pogodą doszło w tym regionie do awarii energetycznych. We wtorek wieczorem bez prądu pozostało ok. 15 tys. odbiorców. W województwie warmińsko-mazurskim organizatorzy obozów pod namiotami podjęli decyzje o prewencyjnej ewakuacji trzech obozów z 67 obecnie działających na terenie województwa. Jedna z ewakuacji odbywała się przy wsparciu straży pożarnej.
Rzecznik PSP Karol Kierzkowski zaznaczył, że na terenie kraju nie występują obecnie zjawiska burzowe. Przypomniał jednak, że nadal obowiązują ostrzeżenia pogodowe Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej drugiego stopnia o intensywnych opadach deszczu dla województw podlaskiego i wschodniej części warmińsko-mazurskiego.
Z powodu burz i wichury na Pomorzu 1.07.2022 ewakuowano publiczność festiwalu Opener w Gdyni. Z powodu złych warunków pogodowych koncerty Dua Lipy, Megan The Stallion oraz koncerty Tent Stage nie odbyły się.
Za obecne kilkugodzinne załamanie pogody na wschodzie odpowiedzialny jest niż Zelda. Doskonale widać go na bieżących mapach synoptycznych Europy. Przypłynęła do nas chłodna, wilgotna i chwiejna masa pochodzenia polarno-morskiego. W tym powietrzu z powodzeniem rozwijają się chmury kłębiaste, przynosząc opady, miejscami gradu. Niektóre z nich wypiętrzają się na tyle wysoko, że generują wyładowania atmosferyczne. W środkowej i górnej troposferze zaznacza się ośrodek górnego niżu, który jest wyrażony jako środkowo-troposferyczna kropla chłodu w polu obniżonego geopotencjału. Odczucie chłodu potęguje wiatr z sektora zachodniego i północno-zachodniego. Wyraźnie nasila się on w czasie przechodzenia formacji konwekcyjnych. Porywy wiatru potrafią sięgać nawet 50-70 km/h.
 
_________________________
Jeszcze kilkanaście lat temu o problemie wichur nie mówiło się tak często jak dziś. Wraz ze zmianami klimatu zmienia się częstotliwość ich występowania. Coraz częściej pojawiają się również w naszym kraju. Na czym polega to zjawisko? Jak mierzy się jego siłę?
Wiatr jako poziomy ruch powietrza jest wynikiem gradientu ciśnienia, siły tarcia i siły odśrodkowej. Wiatr powstaje w wyniku różnicy ciśnień pomiędzy sąsiednimi obszarami. W skali lokalnej mogą powstawać różne typy wiatru wynikające z cyrkulacji lokalnej, takie jak wiatry dolinne, wiatr halny czy bryza morska. Różnice te są spowodowane albo czynnikami dynamicznymi (cyrkulacja, wymuszenie, np. wiatr halny) albo termicznymi (różnica temperatury zależna od rodzaju w nagrzaniu podłoża np. piasek i łąka). Im większa różnica temperatury i mniejsza odległość pomiędzy oboma obszarami, tym wiatr jest silniejszy, a w skrajnych warunkach tworzą się wiry, czyli trąby powietrzne. Szczególnym przypadkiem są duże prędkości wiatru występujące w strefie frontów atmosferycznych, gdy front dzieli masy powietrza o różnych właściwościach termicznych. Wiatr o takiej sile obejmuje zwykle znaczne obszary i powoduje ogromne szkody (np. w roku 2002 w Puszczy Piskiej zniszczone zostało 12 tys. ha lasu oraz duże straty w infrastrukturze, w roku 2007 w Karkonoszach zniszczone zostały 4,5 tys. ha lasów, w roku 2017 w Borach Tucholskich wiatr zniszczył ok. 100 tys. ha lasów i spowodował śmierć 2 osób).