"Bitwa o wozy" rozstrzygnięta

"Bitwa o wozy", rozpaliła wielkie emocje. Wywołała ogromną mobilizację w małych gminach. Strażacy na Facebooku apelowali o udział w wyborach - odezwał się zew rywalizacji. Rozgorzała walka o coś, na co normalnie setek gmin w całym kraju nie stać od lat.
– To okazja do pozyskania nowego wozu. Rozkręciliśmy akcję internetową. Na Facebooku, na naszym lokalnym portalu, wśród znajomych, zachęcamy do udziału w wyborach – mówi Mariusz Englert prezes OSP w Bobowie w województwie pomorskim.
Na Facebooku napisał: "Nasza Straż Pożarna w Bobowie zwraca się z prośbą o udział w wyborach prezydenckich (...), ponieważ MSWiA ogłosiło konkurs i gmina z największą frekwencją w wyborach otrzyma nowy samochód pożarniczy całkowicie sfinansowany przez Komendę Główną PSP. Zabierzcie wszystkich domowników i znajomych na wybory".
U niego w jednostce są trzy wozy. – Dwa są wiekowe. Jeden z 1978 roku, drugi z 1980. Trzeci otrzymaliśmy w ubiegłym roku. Gmina jest jedną z najmniejszych w Polsce. Na wóz wydatkowała 450 tys. zł, reszta środków była z dotacji. Wóz kosztował 798 tys. zł – mówi Mariusz Englert.
 
W rywalizacji brały udział wszystkie gminy do 20 tys. mieszkańców w całej Polsce, których łącznie jest aż 2150. W każdym województwie wybrano po jednej, w której frekwencja podczas I tury wyborów prezydenckich była największa. W przypadku remisu, o sfinansowaniu wozu gaśniczego decydować miała liczba wyjazdów OSP w 2019 r., liczba strażaków mogących brać czynny udział w działaniach ratowniczych oraz dyspozycyjność danej jednostki.
Akcja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem, a wzrost liczby głosujących w porównaniu do poprzednich wyborów, wyniósł w niektórych obszarach nawet 36 punktów procentowych. Niedawno ogłoszono zwycięzców akcji, a 3 lipca minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Kamiński, wręczył promesy na zakup nowych pojazdów.
Będą to wozy gaśnicze średniej wielkości. MSWiA postawiło na MAN-a TGM 13.290. Jest to model wyposażony w zbiornik wody o pojemności ok. 3 tys. litrów, działko wodne, pompę o wydajności 3000 l/min, 60-metrowe węże, maszt oświetleniowy i elektryczną wyciągarkę. Do napędu służy 290-konny silnik wysokoprężny, który przekazuje moc na 4 koła. W kabinie pomieści się do 6 strażaków. Cena jednego egzemplarza to ok. 800 tys. zł.
Oto laureaci I tury:

  • Rewal – 86 proc. (zachodniopomorskie)
  • Łeba – 85 proc. (pomorskie)
  • Michałowice – 81 proc. (mazowieckie)
  • Suchy Las – 80 proc. (wielkopolskie)
  • Osielsko – 78 proc. (kujawsko-pomorskie)
  • Nowosolna – 78 proc. (łódzkie)
  • Czernica – 77 proc. (dolnośląskie)
  • Koszarawa – 77 proc. (śląskie)
  • Żegocina – 76 proc. (małopolskie)
  • Cisna – 75 proc. (podkarpackie)
  • Godziszów – 75 proc. (lubelskie)
  • Kulesze-Kościelne – 72 proc. (podlaskie)
  • Stawiguda – 72 proc. (warmińsko-mazurskie)
  • Masłów – 69 proc. (świętokrzyskie)
  • Zaborów – 69 proc. (lubuskie)
  • Praszka – 67 proc. (opolskie)

 
W drugiej turze "Bitwy o wozy" zasady przyznawania wozów strażackich zostały zmienione. Otrzyma je więcej gmin, ponieważ Polskę w nowym konkursie podzielono według dawnych - 49 województw. - Środki na zakup średnich samochodów ratowniczo-gaśniczych trafią do 49 gmin z najwyższą frekwencją w każdym z 49 byłych województw (według stanu granic województw, który obowiązywał 31.12.1998 r.) - poinformowało MSWiA.
Wciąż czekamy na pełną listę gmin, które za najwyższą wyborcza frekwencję otrzymają nowy wóz.