Nasila sie pożar w Strefie Zamkniętej Czarnobylu. Ogień objął już teren znajdujący się 6,5 kilometra od elektrowni i dotarł do Czerwonego Lasu, który jest wyjątkowo radioaktywny.  Nieczynna elektrownia na Ukrainie ponownie zagraża krajom sąsiednim, bo do atmosfery unoszą się radioaktywne opary z okolic obiektu. Czy grozi nam znowu globalne skażenie? Poziom promieniowania w wiosce Czystogałówka waha się od 2 do 10 uSv/h, a punktowo nawet 150 uSv/h. Ukraińska służba do Spraw Sytuacji Nadzwyczajnych w najnowszym komunikacie inormuje, że, według stanu z godz. 7.00 5 kwietnia, nie ma otwartego ognia, obserwowane jest końcowe tlenie się pewnych odcinków.
Pożar wybuchł  w sobotę 4 kwietnia. Prawdopodobną przyczyną jest wysoka temperatura i brak opadów. Ściółka jest wysuszona i ogień szybko się rozprzestrzenił. Policja podejrzewa, że sprawcą tego dramatu jest 27-letni Ukrainiec, który wypalał trawy.
Do walki z pożarem skierowano dwa samoloty gaśnicze An-32P i śmigłowiec Mi-8, z których zrzucono 50 ton wody. Pomimo dużych środków zaangażowanych w gaszenie pożaru, dogaszanie ognia wciąż trwa.

Do katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu doszło 26 kwietnia 1986 roku. Wybuch czwartego reaktora siłowni doprowadził do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły też nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu – do Grecji i Włoch. W strefie wokół Czarnobyla wciąż obowiązuje zakaz osiedlania się ludzi.