Cenzura w PSP.

 

Zaczęło się od tego, że do Komendy Głównej PSP otrzymał doniesienie, że strażacy coraz częściej wypowiadają się negatywnie, na portalach, na temat polityki partii rządzącej i poczynań obecnych władz PSP. Niektórzy z krytykujących, aby podkreślić swój związek z fornacją, umieścili swoje zdjęcie profilowe w mundurze.

 

Wobec tego, Komendant Główny PSP Leszek Suski postanowiło to ukrócić i przesłał komendantom wojewódzkim i komendantom szkół pożarniczych pismo z którego wynika, że strażak posiadający, na portalach społecznościowych, zdjęcie profilowe w mundurze służbowym, nie może wypowiadać się na temat bieżącej polityki.

 

 

Pan komendant odwołuje się do:

  1. Zachowania apolityczności.
  2. Przestrzegania zasad etyki zawodowej.
  3. Nie dyskredytowania swojej formacji.
  4. Podtrzymania stopnia zaufania społecznego.

 

 

Byłoby to bardzo szlachetne z jego strony, gdyby Pan Komendant, swoim postępowaniem, wszystkich tych zasad nie łamał. Bardzo dużo już na ten temat napisano i nie ma sensu tego powtarzać, powiem jedynie że,

 

Powoływanie się przez Pana Komendanta na zachowanie apolityczności jest z jego strony nieetyczne, dyskredytuje formacje i z całą pewnością nie podtrzymuje stopnia zaufania społecznego.

 

Jestem ciekawy co myślicie o tym piśmie, bo dla mnie to początek cenzury w PSP, dyscyplinowania strażaków tak aby, o obecnej władzy i obecnym kierownictwie PSP pisali tylko pozytywnie.

Pismo to budzi bardzo skrajne reakcje, przytoczę tylko jeden z komentarzy jaki znalazłem w sieci.

 

Jasny szlak mnie trafia jak czytam to pismo i patrzę kto je podpisał.
Kto tu ma czelność używać zwrotu „zasada apolityczności”,
- ten nieszczęśnik woził du…ę Zielińskiemu na spotkania wyborcze, był autorem większości zapytań poselskich, wyciągających brudy środowiska pożarniczego na forum sejmu, które Zieliński składał w sejmie. 
- po objęciu stanowiska, z nadania politycznego, pousuwał z szeregów ( na zlecenie polityczne) nawet swoich kolegów z roku w SGSP.
„zasady etyki zawodowej”
- ze strajku w SGSP uciekł jak szczur, z całego rocznika tylko 3 było tak wiernych komunie.
- kilka razy miałem wątpliwą przyjemność rozmawiać z tym jegomościem, to co opowiadał o swoich przełożonych to wstyd dla każdego oficera.
- przekupywanie działaczy związkowych NSZZ „S” stanowiskami i stopniami co pół roku, żeby trzymali za mordę strażaków i nie dopuszczali do jakichkolwiek przejawów niezadowolenia.
„żeby nie dyskredytować swojej formacji”
- a kto bardziej ja dyskredytuje, no chyba że to nie jest jego formacja. 

Ze strażackim pozdrowieniem wszystkim sympatykom Suskiego. Strażak 444