Kobiety w straży.

Kilka lat wstecz wziąłem do reki czasopismo dla pań, które moja żona regularnie czytała. Pomyślałem sobie, ot damskie piśmidło, jakieś takie grubsze niż zwykle, okazało się, że to setny numer. Główny artykuł miał tytuł „100 razy lepiej być kobietą. Na początek dowiedziałem się, że chromosom męski Y to chromosom żeński X z oderwaną jedną dolną nóżką. Wynika z tego, że mężczyzna  to taka niekompletna kobieta. Dalej napisano o  wielkości mózgu który co prawda u statystycznego mężczyzny jest większy, natomiast powierzchnia mózgu statystycznej kobiety jest bardziej pofałdowana i statystyczna kobieta ma więcej kory mózgowej. Tego rodzaju argumentów było dokładnie 100. Na koniec dowiedziałem się, że natura samców raczej nie ceni, że w proporcji 1:1 potrzebni są tylko u tych gatunków u których wychowanie potomstwa przekracza możliwości jednego osobnika. Po przeczytaniu całości byłem tak wydołowany, że do dziś pamiętam fragmenty. Tego artykułu już dzisiaj nie odnajdę a szkoda bo chętnie dał bym go do przeczytania panom których opisuje Anna Pokrywka w materiale „Kobiety w straży - co mężczyźni na to?” Statystyczny mężczyzna przewyższa statystyczną kobietę jedynie siłą fizyczną. Mając powyższe w świadomości napisze, w wolnej chwili, co myślę o kobietach w straży.