Kiepsko rozpoczął się sierpień dla dwóch żeglarzy, którzy wypłynęli na jezioro Mamry swoją łodzią motorową. Zajęła się ona bowiem ogniem od turystycznej lodówki gazowej.

Przenośna lodówka z nieznanych przyczyn wybuchła, zmuszając załogę do opuszczenia pokładu i skoku do wody. Ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udzielili pomocy nieszczęśnikom, a jednego z nich przewieziono do szpitala z niegroźnymi poparzeniami.

Do skandalicznej sytuacji doszło w Łomiankach, gdzie strażacy zostali wezwani do interwencji przy miejskim śmietniku. Okazało się, że ktoś wrzucił do niego pszczoły.

Przed godziną 7:00, na wysokości węzła Lubicz na autostradzie A1, w kierunku Gdańska, doszło do pożaru samochodu osobowego marki Toyota. Prawy pas jezdni był zablokowany przez około dwie godziny.

Samochodem podróżowały 4 osoby, dwie dorosłe i dwoje dzieci. Ewakuowały się z pojazdu samodzielnie, przed przybyciem strażaków. Nic im się nie stało i nie ma innych poszkodowanych.

Dzisiaj po północy do gnieźnieńskiej straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze na siódmym piętrze wieżowca położonego na Osiedlu Łokietka.

W wyniku pożaru poszkodowane zostały dwie osoby, które natychmiast po ewakuacji zabrano karetką pogotowia do szpitala. Z kolei strażacy szybko rozwinęli linię gaśniczą i ugasili ogień.

Około godziny 13:00 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze na ulicy Kołłątaja na osiedlu Zarzecze w Świdnicy. Paliło się mieszkanie na drugim piętrze bloku.

Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie został poszkodowany. Wszyscy lokatorzy budynku zdołali samodzielnie się ewakuować przed przybyciem służb na miejsce zdarzenia.

Trzy osoby trafiły do szpitala po dachowaniu auta, do którego doszło 28 lipca w okolicach miejscowości Trzebowa, gm. Dobrzyca. Informacja o tym wypadku wpłynęła do dyspozytora pleszewskiego Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej kilka minut po godzinie siedemnastej.

Nad ranem, po godzinie 4:00, doszło do pożaru na poddaszu opuszczonego budynku przy alei Grunwaldzkiej, w Gdańsku-Oliwie. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Akcja gaśnicza trwała około czterech godzin. Z ogniem walczyło 10 zastępów strażackich, z PSP oraz OSP. Na razie nie jest znana przyczyna pożaru, okoliczności wydarzenia bada policja.