Strażacy morsują!

zdj. Rybnik.com.pl

Czy ogólnopolska moda / pasja morsowania dotyczy też strażaków? Jasne , że tak. W końcu hartowanie organizmu, adaptacja do trudnych warunków temperaturowych, chęć pokonywania własnych słabości i pokazowa dzielność predestynują druhów do tej, bądź co bądź, wymagającej rozrywki. Pokonanie szoku termicznego to przecież niezwykle cenna umiejętność w strażackim fachu– zima na dobre się rozkręca, jeziora zaczyna pokrywać warstwa lodu…a to kusi lekkomyślnych wędkarzy, żadnych mocnych wrażeń lodowych spacerowiczów czy znudzonych feriami dzieci.
Kiedy kilka dni temu paramotolotniarz wpadł do lodowatej wody Jeziora Jezuickiego w woj. Kujawsko-pomorskim na pomoc ruszyli właśnie amatorzy lodowatych kąpieli z Bydgoskiego Klubu Morsów, wśród których znalazł się również strażak.
Nad jeziorem latało dwóch motolotniarzy. Jeden z nich, wykonując bardzo niski przelot, zahaczył o niezbyt mocno zamarzniętą powierzchnię jeziora i wpadł do wody. Na szczęście w pobliżu był strażak z PSP w Żninie. Wraz z inną osobą szybko podpłynęli kajakiem do pechowca i wyciągnęli go na brzeg. Motolotniarz był przytomny, ale bardzo wychłodzony – poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

W Orzyszu działa nawet Strażacki Klub Morsów Arys Mors, który już 1 stycznia 2021 witał nowy rok na plaży miejskiej w Orzyszu skokami do lodowatej wody. Druhowie z  z OSP w Bierawie pasjami oddają się kąpielom w zimnej wodzie dziergowickiego akwenu. Takich jednostek jest z pewnością dużo więcej!
Polska prawdziwie oszalała na punkcie morsowania! Jeszcze kilka lat temu zanurzanie ciała w lodowatej wodzie było hobby nielicznych. Dzisiaj amatorów kąpieli nie brakuje. Morsowanie to przede wszystkim zastrzyk endorfin i dawka pozytywnych emocji, które poprawiają humor przez resztę dnia. Plusów jest zdecydowanie więcej. Chodzi o adaptację ciała do zimna, która powoduje zwiększenie tolerancji na chłód i wahania temperatury otoczenia. Do benefitów należy też redukcja masy ciała, która związana jest ze zwiększonym zużyciem energii na ogrzanie organizmu. Drżenie mięśni pozwala na redukcję tkanki tłuszczowej, co zaobserwujemy np. jako zmniejszający się cellulit. Poprawia się też wygląd i napięcie skóry. Dodatkowo, morsowanie wpływa pozytywnie na układ immunologiczny, czyli podnosi naszą odporność na infekcje, a także na układ krążenia.
Czy z punktu widzenia dbania o zdrowie, tzw. morsowanie faktycznie ma sens czy to tylko fanaberia?
Jak najbardziej ma sens. W literaturze naukowej dobrze udokumentowane jest m.in. przeciwzapalne działanie zimna. Redukuje stan zapalny głównie w schorzeniach narządu ruchu, ale ma też wpływ na redukcję ogólnoustrojowego, tzw. niskiego przewlekłego stanu zapalnego wywołanego np. otyłością.
Zalety morsowania
Decydując się na tę formę aktywności, warto przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie - co daje morsowanie? Korzyści jest wiele.
Główne zalety morsowania to:

  • większa odporność organizmu – na skutek zanurzenia ciała w zimnej wodzie dochodzi do wywołania w organizmie pewnego rodzaju szoku, przez co finalnie przekłada się to na zwiększenie poziomu zahartowania, a także odporności na różnorakie infekcje,
  • poprawa kondycji skóry – dochodzi do usprawnienia krążenia krwi, a tym samym odżywienia skóry i pozbycia się z niej toksyn,
  • zwiększenie wydolności układu sercowo-naczyniowego – w czasie przebywania w zimnej wodzie w organizmie poszerzają się naczynia i żyły, co wpływa na poprawę krążenia krwi,
  • redukowanie stanów zapalnych -na skutek rozszerzenia naczyń krwionośnych dochodzi do lepszego transportu składników odżywczych w tkance, a co za tym idzie szybszą regenerację i redukowanie występującego stanu zapalnego.

Jakie są przeciwwskazania do morsowania? Zimnych kąpieli unikać powinny przede wszystkim:

  • osoby z problemami kariologicznymi,
  • ci, którzy cierpią na choroby układu krążenia,
  • epileptycy,
  • osoby z nadciśnieniem.

Dodatkowo z morsowania nie powinny korzystać osoby z boreliozą.