"Domek dla lalek" - strażacka "zabawka"edukacyjna

Czego strażacy mogą się nauczyć z „zabawy” domkiem dla lalek…czyli trening niejedno ma imię.
Czy strażacy ( na dokładkę w czasie pracy) bawią się domkami dla lalek? Małe, zazwyczaj drewniane konstrukcje zbudowane na wzór małego domku dla lalek wbrew pozornym podobieństwom nie służą do zabawy, ale są całkiem skutecznym i tanim rekwizytem do nauki rozpoznawania dynamiki pożaru.
Tworzenie miniaturowych stref pożarowych, tak zwanych „domków dla lalek”, jest opłacalnym i łatwym sposobem zademonstrowania zachowań pożarowych. W zależności od lokalnych przepisów, symulacja pożaru w „domek dla lalek” demonstrowana na zewnątrz, przy dobrym wietrze lub w zamkniętej przestrzeni z właściwą wentylacją niekoniecznie będzie wymagała stosowania pełnego stroju bojowego. Z makietą można zazwyczaj trenować bezpiecznie przy użyciu prostych masek filtrujących.
Wielu strażaków oczywiście uważa, że ​​symulowana akcja pożarowa w domach na żywo w pełnej skali to najlepszy sposób na trening przeciwpożarowy i zademonstrowanie różnych rodzajów zjawisk związanych z rozprzestrzenianiem się ognia. Jednak lokalne przepisy dotyczące ochrony środowiska mogą utrudniać zdobycie i przygotowanie pełnowymiarowych domów, a jeśli treningi będą okazjonalne lub jedynie teoretyczne wielu strażaków może przegapić okazję do nabrania wprawy i niezbędnej rutyny niezbędnej w prawdziwej akcji gaśniczej.
Trening w pełnowymiarowych budynkach czy pustostanach bywa zazwyczaj kosztowny i czasochłonny - trzeba przecież usunąć wszystkie toksyczne materiały, takie jak przewody elektryczne, zbiorniki paliwa, okładziny winylowe i izolację z konstrukcji przed spaleniem. Jeśli zaś zamierzamy przećwiczyć tę samą taktykę kilka razy, często potrzeba kilku tego samego typu konstrukcji, ponieważ płonący dom jest trudny do kontrolowania i często wystarcza tylko na jedną lub dwie sesje treningowe, zanim będzie musiał, ze względów bezpieczeństwa, zostać zniszczony
„Domki dla lalek” mogą być wykonane w sposób prosty lub skomplikowany  - od prostego „pudełka”, symulującego dom jednopiętrowy  po złożone konstrukcje z kilkoma piętrami, poddaszami, pustostanami i złożonymi otworami wentylacyjnymi. Otwarcie i zamknięcie „drzwi” do domku dla lalek tworzy bardzo realistyczną symulację zjawisk tak niebezpiecznych jak wybuch ognia w formie ognistego podmuchu - deflagracja (backdraft) czy ponownego rozgorzenia (flshover).

  • ROZGORZENIE - jeżeli pożar nie zostanie do końca ugaszony lub nie wygaśnie w inny sposób, w pewnym momencie, nagle i bardzo szybko, rozwinie się z miejscowego ogniska do pożaru obejmującego całe pomieszczenie. Ta gwałtowna zmiana, do której dochodzi w ciągu zaledwie kilku sekund, nosi miano rozgorzenia. Po rozgorzeniu ogień zaczyna obejmować wszystkie materiały palne w pomieszczeniu do momentu, w którym zaczyna brakować tlenu. Żar staje się tak intensywny, że nawet elementy strukturalne budynku mogą zacząć płonąć. Płomienie mogą się wydostać z pomieszczenia do reszty budynku oraz na zewnątrz przez otwarte drzwi i okna, gdzie jest znacznie więcej tlenu i palnych materiałów.Jeśli fasada budynku jest wykonana z palnych elementów, będzie stanowić dodatkowe paliwo dla pożaru.Pożar przestanie się rozprzestrzeniać tylko wtedy, gdy zostanie ugaszony lub zabraknie palnych materiałów w pobliżu.
  • DEFLAGRACJA wynika z nagłego wprowadzenia powietrza do zamkniętej przestrzeni zawierającej ubogie w tlen produkty niepełnego spalania. Może się to zdarzyć w przestrzeniach strychu, ścianach kolanowych lub w każdej innej pustej, zamkniętej przestrzeni. W takich wypadkach ogień pozostaje ukryty, a wentylacja ograniczona, dopóki strażak nie utworzy dziury/otworu i nie dostarczy tlącemu się pożarowi wystarczającej ilości powietrza, aby umożliwić szybki zapłon. Może to być coś tak prostego, jak wybicie małej dziury w suficie, aby sprawdzić, czy nad głową strażaka nie rozprzestrzenia się ogień lub dym.

Kontrolowanie otworów wentylacyjnych (okna, drzwi, przebicia) jest krytyczne w miejscu pożaru, ponieważ pozwala unikać tworzenia niekontrolowanej ścieżki przepływu ognia. Rozpoznawanie zachowania ognia  w sytuacji zmiany ciągu wentylacyjnego i odpowiednie reagowanie jest prawdopodobnie jedną z najbardziej niedostatecznie trenowanych umiejętności strażaków. Nie tylko powinniśmy umieć rozpoznać reakcję ogniową, która występuje w wykonanych przez nas otworach wentylacyjnych, ale także umieć skutecznie ocenić uszkodzenia okien lub drzwi spowodowane warunkami pożarowymi. To kluczowe dla bezpieczeństwa strażaków, ratowników oraz dla utworzenia bezpiecznego korytarza ewakuacyjnego dla ewentualnych poszkodowanych.
 
Swój „domek dla lalek” maja m.in. strażacy z Ostrowa Wielkopolskiego.
Mobilny symulator zagrożeń pożarowych służy strażakom  w Ostrowie od 2019 roku.
– Domek pokazuje, jak rozprzestrzenia się ogień i uczy, jak od niego uciekać – relacjonuje tamtejszy komendant. Symulator jest sterowany specjalną aplikacją. Ma ułatwić zobrazowanie, w jaki sposób w poszczególnych pomieszczeniach rozprzestrzenia się dym i ogień podczas pożaru.
Domek jest prezentowany podczas zajęć prewencyjnych w szkołach i przedszkolach z terenu powiatu ostrowskiego.
– Chcemy, żeby dzieci od najmłodszych lat uczyły się, jak rozchodzi się dym, jak najszybciej i najlepiej ewakuować się z pomieszczenia oraz gdzie i dlaczego należy montować czujki tlenku węgla w domu – wyjaśnił komendant.
 
Może warto zastanowić się nad zakupem takiej edukacyjnej „zabawki” do Waszych remizJ?