Pożar w Nowej Białej. Ogień zniszczył domy 27 rodzin.

Ogromny pożar w Nowej Białej, wsi niedaleko Nowego Targu, wybuchł w sobotę 19 czerwca, późnym popołudniem. Budynki w gęsto zabudowanej wsi zajmowały się jeden za drugim. Jak poinformował Inspektor Nadzoru Budowlanego, ogień uszkodził 25 budynków mieszkalnych, w których mieszkało łącznie ponad 100 osób. Spalonych lub uszkodzonych zostało także około 50 obiektów gospodarczych. Poszkodowanych w wydarzeniu zostało 9 mieszkańców. Na szczęście nie zostali poważnie ranni. Trafili do szpitali głownie z poparzeniami i podtruciami. Podtruł się także jeden strażak, ale szybko wrócił do domu..
Mieszkańcy Nowej Białej na Podhalu byli już w przeszłości doświadczani przez pożary, jednak tak potężnego jak ten, który wybuchł w minioną sobotę, nie widzieli od trzydziestu lat. Wszystko było w płomieniach. Zapalał się dom od domu, stajnia od stajni.
W gaszeniu pożaru uczestniczyło w sumie 400 strażaków państwowej i ochotniczej straży z dziewięciu powiatów. Płonęło ponad 50 budynków. Błyskawicznie zajmowały się ściany i dachy połączonych ze sobą domów. Pożarem objęty był ponad hektar obszaru. Ogień skakał po dachach. Dochodziło do sytuacji, w której strażacy gasili jeden dom, przesuwali się do kolejnego, a ogień wracał do miejsca, które teoretycznie było już ugaszone. Po kilku godzinach pożar udało się opanować, ale jego dogaszanie trwało jeszcze w nocy. Na szczęście wszystkich mieszkańców udało się uratować. W dramatycznej sytuacji znalazły się też zwierzęta, które zamknięte w oborach nie miały drogi ucieczki. Rolnicy próbowali wypędzać je na pola, ale nie wszystkim się to udało; 15 sztuk bydła spaliło się żywcem. Ludzie nie zdążyli, byli w polu, a pożar szedł strasznie szybko.
Mieszkańcy wsi i strażacy OSP z okolicznych miejscowości, po ugaszeniu pożaru pracowali bez przerwy niemal 36 godzin. Każdy starał się pomóc, jak tylko mógł.
Choć strażacy dotarli na miejsce bardzo szybko, akcję od początku utrudniała gęsta zabudowa miejscowości i silny wiatr. Pracowali w ekstremalnym upale, byli wycieńczeni, niektórzy musieli używać aparatury tlenowej. Około godz. 22 pożar udało się opanować, ale dogaszanie zgliszczy trwało jeszcze przez wiele godzin. Strażacy musieli też rozebrać te budynki, w których ogień naruszył konstrukcję. Część miejscowości zmieniła się w ruinę – kilka domów jest doszczętnie spalonych i nadaje się wyłącznie do rozbiórki.
Akcja była bardzo trudna, nie tylko ze względu na ścisłą zabudowę, ale także na rolniczy charakter miejscowości. Część tych budynków była wypełniona sianem i słomą. Stopień ich zniszczenia jest różny, począwszy od nadpalonego pokrycia dachowego po zniszczenia wewnętrzne.
 
Nowa Biała tydzień po tragicznym pożarze wygląda jak po bombardowaniu. Tam, gdzie jeszcze tydzień temu stały zabudowania gospodarcze, dziś nie ma już nic. Na teren wkraczają ekipy budowlane. Gruzy na większości działek zostały usunięte. Ostatnie zastępy strażaków odjeżdżają po tygodniowej pracy - najpierw przy gaszeniu pożaru, a ostatnio pomagając w porządkowaniu pogorzeliska.
Ekipy śledcze przeprowadziły oględziny zniszczonych przez ogień budynków. Wstępnie wykluczono podpalenie jako przyczynę pożaru.
 
Z nieoficjalnych ustaleń wynika natomiast, że przyczyną pożaru mógł być samozapłon mokrego siana, które składowane było w jednej ze stodół: taką wersję wydarzeń biorą pod uwagę śledczy.
 

Pomoc dla pogorzelców z Nowej Białej

Pogorzelcy mogą liczyć na zasiłki celowe z tytułu zdarzenia o charakterze klęski żywiołowej – do 6 tys. zł na rodzinę oraz zasiłki celowe przeznaczone na dofinansowanie kosztów remontu budynków mieszkalnych – od 20 tys. do 100 tys. lub nawet do 200 tys. zł w przypadku odbudowy domu. W przypadku budynków gospodarczych związanych z budynkiem mieszkalnym zasiłek może wynieść do 100 tys. zł.
Inspektor nadzoru budowlanego oszacował zniszczenia po wielkim pożarze. Rząd przekaże 2,2 mln zł na pomoc. Premier podkreślał, że w pierwszej kolejności odbudowane zostaną budynki mieszkalne. Układ urbanistyczny Nowej Białej (tzw. zabudowa spiska) objęty jest ochroną konserwatorską. Rząd ma przygotować specjalne rozporządzenie, które pozwoli na odtworzenie budynków szybciej, niż byłoby to możliwe, niż gdyby przestrzegano procedur związanych z ochroną zabytków. Morawiecki zapowiedział, że zwolni pogorzelców z konieczności zdobywania pozwoleń na budowę, bo te wymagałyby sporo formalności. Jest też prawdopodobne, że stodoły, które spłonęły, w przyszłości nie będą już odbudowane w historycznym kształcie, czyli w jednej linii. Dzięki temu ogień nie będzie już tu z taką łatwością przenosił się z budynku na budynek.
Premier mówił także o konieczności budowy wodociągu w Nowej Białej i postawieniu hydrantów, by do podobnej tragedii już nigdy nie doszło.
Z pomocą dla poszkodowanych ruszyła też Archidiecezja Krakowska. 27 czerwca przed wszystkimi kościołami zostały zorganizowane zbiórki pieniędzy. Zebrane środki zostaną przekazane za pośrednictwem Wydziału ds. Charytatywnych Kurii Metropolitalnej w Krakowie na pokrycie najbardziej naglących wydatków osób dotkniętych pożarem.
Pomoc finansową można przekazać również poprzez udział w zbiórce środków finansowych, organizowaną w portalu zrzutka.pl pod adresem: zrzutka.pl/z/pogorzelcomznowejbialej lub zrzutka.pl/duuwaw (oba odnośniki przenoszą do tej samej zbiórki). Zbiórka jest oficjalną zbiórką zorganizowaną przez strony internetowej nowabiala24.pl (tj. mieszkańców Nowej Białej), w porozumieniu z samorządem wiejskim.