Pożar w Biebrzańskim PN ugaszony! Nagroda za wykrycie sprawcy.

zdj. Agnieszka Zach

- Wyznaczam nagrodę 10 tys. zł dla tego, kto takiego podpalacza wskaże, bo tych pożarów już było tutaj 12, szczególnie na terenie gminy Sztabin. Jeżeli ktoś coś wie, proszę zgłaszać informację do mnie na telefon komórkowy. Jeżeli tego podpalacza ujmiemy, to nagroda będzie dla tego, kto podpalacza wskaże. - ogłosił Andrzej Grygoruk, Dyrektor BPN.
Straż pożarna poinformowała, że w niedzielę po południu formalnie zakończyła się akcja gaśnicza. Pożar trwał od prawie tygodnia. Spłonęło prawie 5,3 tys. ha bagiennych łąk i terenów leśnych w Biebrzańskim PN. Patrole strażaków będą jednak dalej dozorować pożarzysko.
Rzecznik podlaskiej policji poinformował w niedzielę, że zawiadomienie w Komendzie Powiatowej Policji w Mońkach złożyła dyrekcja Biebrzańskiego Parku Narodowego. Sprawę przejęła Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku i zebrane dotąd materiały przekazała prokuraturze. Dodał, że byli już przesłuchani pierwsi świadkowie.  Nie tylko Biebrzański Park Narodowy jest tutaj poszkodowanym, ale też osoby prywatne, którym spłonęły łąki. Kierunek w śledztwie określi prokuratura, gdy zdecyduje o wszczęciu postępowania. Kluczowe dla sprawy będzie zasięgnięcie opinii przez biegłych m.in. z zakresu pożarnictwa o przyczynie pożaru. Były wypowiedzi w przestrzeni publicznej, że mogło dojść do podpalenia. Dodał, że pewnie będzie również zasięgana opinia dotycząca strat przyrodniczych, które spowodował pożar, ale będzie o tym decydować prokuratura.