#GaszynChallenge czyli strażak pomaga!

zdj. nasz-glos.com

Wszystko zaczęło się przed domem Marcina Topora z Ochotniczej Straży Pożarnej w Gaszynie. Poruszony apelem rodziców o pomoc w zbiórce funduszy na leczenie półtorarocznego Wojtka cierpiącego na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni wykonał, zdawałoby się, niewielki gest. I lawina ruszyła.
Zasady były proste: Druhowie nominowanych jednostek mieli wykonać 10 pompek. Jeżeli wykonają ćwiczenie, wpłacają 5 zł, jeżeli nie, wpłacają 10 zł na konto Wojtusia.
Nominowane jednostki miały 48 godzin na wykonanie zadania. Oczywiście każdy mógł wpłacić dowolną kwotę.
Zaczeło się od masowego odzewu druhów OSP, ale w akcję zaangazowali się wkrótce policjanci, strażnicy więzienni, radni gmin i powiatów, bankowcy, handlowcy, producenci mebli. Pompowali wszyscy - w miarę możliwości. Liczyła się dobra wola, zabawa, a przede wszystkim cel: zbiórka dla chorego Wojtusia. W końcu do akcji wkroczyło wojsko. Bardzo szybko Gaszyn Challenge przekroczył granice i dotarł do Berlina.
W ten sposób uzbierano na portalu #siepomaga pieniądze – 9 mln zł - na lek dla Wojtusia. Gaszyn Challenge jednak wciąż trwa. Pieniądze są zbierane na rzecz innych chorych dzieci.
Oglądajcie filmy nadsyłane do nas przez kolejne OSP na naszym Facebooku!